Po rewelacyjnym 1 sezonie wieje nudą, scenarzyści zabrnęli w ślepy zaułek, powielane schematy, brak tajemniczości i pomysłu, szkoda, obejrzę do końca z sentymentu
Najgorsze jest to, ze od paru odcinkow wlasciwie nic sie nie dzieje, chromolenie o lalce, to o dziecku, to o zmarlym dziecku - żadnego napiecia nie ma, tylko na sile przetrzymywanie widza w jakiejs formie Oczekiwania na nie wiem co. Mam wrazenie, jakby ktos na biezaco wymyslal scenariusz i obecnie sie zawiesił wiec...
Jakie macie wrażenia z dzisiejszego zakończenia drugiego sezonu? Wciąż intryguje mnie, jak powoli twórcy odkrywają karty, choć nieustanne przeciąganie zagadek czasem wystawia cierpliwość na próbę...