Rzygałem na widok Wedla i tej pseudotoyoty. Skala, oczojebność, brak gustu, natrętność i prostactwo bijące z tego placementu wypalało siatkówkę. Ocena sezonu poleciała o 2 oczka.
Dziwię się też koncernom, gdyż po takiej "reklamie" tworzą sobie rzesze odbiorców, traktujących ich produkty jak nachalne gówno. Ludzie od marketingu mają w głowie sieczkę, nie umiejąc subtelnie przemycić, raz lub dwa, logo do pięciu godzin materiału.