Spodziewałem się czegoś znacznie lepszego.Liczyłem na klimat rodem ze Skandynawii ,tajemnicze morderstwa a otrzymałem kopie ojca Mateusza czy Alexa ,tyle że główny bohater to ekscentryczny starzec ,który pod koniec kariery w Policji stwierdza że chcę rozwiązać pare spraw...Szkoda bo potencjał aktorski był Mohr Zbrojewicz i Talar.
Też mi się ten Ojciec Mateusz skojarzył podczas oglądania.
Jeszcze te irytujące nałożone literki (niby wizualizujące proces myślowy głównego bohatera)
Straszna szkoda, bo niektóre elementy się udały - aktorstwo, scenografia, zdjęcia.
Tylko scenariuszowo to nie było intrygujące, gdzieś w klimacie niedzielnego snuja, opartego na proceduralu
'Ojciec Mateusz' to przy 'Archiwiście' kandydat do Złotego Globu. Scenografii to w 'Archiwiście' za bardzo nie ma, zdjęcia raczej nie mają czego pokazywać bo i miejsce akcji serialu dość specyficzne i mało ciekawe(Jestem za tym żeby seriale i filmy polskie pokazywały inne miasta niż Warszawa, ale Żyrardów? C'mon. Ile można pokazywać ten sam budynek z czerwonej cegły i panoramę z kościołem?). Aktorstwo w najlepszym przypadku ok. Talar pasuje raczej do grania postaci negatywnych, tajemniczych w groźny sposób niż do sympatycznego dziwaka z policyjnego archiwum, a Gałązka jest ładną i utalentowaną aktorką, ale jej postać jest fatalnie rozpisana i zwyczajnie irytuje.