Tak naprawdę jej największą rolą aktorską jest udawanie, że potrafi śpiewać i jest utalentowaną artystką muzyczną.
Ta kobieta nigdy nie wybiłaby się w świecie show biznesu, gdyby nie śmierć Seleny Quintanilli, a jeszcze potrafi zaprzeczać, że nie ma to absolutnego związku. Jennifer ma teraz wszystko, co mogłaby osiągnąć Selena, z wyjątkiem talentu do śpiewania. Zauważyliście, że w każdej piosence JLo brzmi inaczej? To przez "ghost singers" i notoryczny kradzież piosenek innym artystkom na początku swojej kariery, dlatego JLo jest tak nielubiana w Stanach Zjednoczonych oraz przez innych muzyków. Również ukradła piosenkę Mariah Carey, dlatego Mariah wypowiada się o niej "nie znam jej".
Prawda jest taka, że JLo się sprzedała za granicą jako "sexy Latina", mimo, że w Ameryce Łacińskiej mało kto ją słucha i za latynoską artystkę bardziej postrzegają Christinę Aguilerę (z uwagi na korzenie). JLo pod względem sławy w tych krajach nie ma podjazdu do Glorii Estefan, Shakiry czy Celi Cruz.
To nie jest tak, że Jennifer kompletnie nie potrafi śpiewać, ale nie ma po prostu talentu. W jej przypadku, porównując jej pierwsze nagrania w studio bez obróbki można powiedzieć, że zdecydowanie poprawiła głos, ale nie o to chodzi będąc muzykiem już tyle lat.
Jedno jest pewne co do JLo - potrafi robić nieźle show, tańczyć, świetnie wygląda. Ale to wszystko nie czyni z niej takiej wielkiej artystki, za jaką się ma.