więc przy odrobinie szczęścia w hollywood karierę ma zapewnioną. W kinie europejskim taki drewniak nie
miałby prawa istnieć.
"Aktor z niego żaden", "drewniak"....
aż ciężko to czytać... na moje oko nie widziałeś/aś jego arcymistrzowskiej roli w której wcielił się w Ray'a Charlsa (jakbym widział Robinsona). Kolejny film który przychodzi mi namyśl to Ali i postać Bundini'ego - oczywiście nie tak znakomita jak w Ray'u ale ewidentnie pokazująca talent aktora.
Moim zdaniem aktor genialny, przypominam, że za wspaniałą kreacje w "Ray" dostał między innymi oskara i nagrode BAFTA!!!
Jak żal mi tych ludzi co wyrabjają sobie ocenę całkowitą o aktorze po obejrzeniu jednego filmu. Człowieku film filmowi nie równy, scenariusz scenariuszowi nie równy i choćby był to sam Al Pacino to nie zrobi z gównianego scenariusza i filmu arcydzieła.
Człowieku wyluzuj trochę bo ci gula skacze i jesteś groźny dla otoczenia i będą musieli ciebie zamknąć w drewnicy.
Wetknij sobie spowrotem więc ten gul co ci wyskoczył i wytłumacz nam gdzie wyczytaleś, że opinia o tym panu napisana jest po obejrzeniu "jednego filmu"? (Widziałem z nim 6 filmów, więc zakładam, że pisałem o kimś innym).