Amerykanom chciało się akcję w dużej mierze umieścić w przepięknym Hotelu Grand Pupp w równie urokliwych Karlovych Varach. Szacun za wyczucie klimatu i pomysłu na miejsce akcji i zdjęcia. Bardzo lubię nieoszukane filmy, a tu reżyserowi chciało się pokazać nawet oryginalny tramwaj w Orleanie czy czeski pociąg "motoraczek". Lubię dbałość o takie szczególiki i dlatego daję wysoką punktację.
Pejzaże są alpejskie i nie mają nic wspólnego z otoczeniem Karlovych Varów, podejrzewam, że hotelu Grand Pupp też szukać tam na próżno, ale jakoś specjalnie mi to nie przeszkadzało. ;)
Istnieje, istnieje i jest to jeden z najbardziej luksusowych hoteli w Czechach! Jedynie sceny narciarskie kręcono tak jak zauważyłeś gdzieś w Alpach bo w okolicy KV są góry ale nie tak niesamowite jak te w filmie. :)