Dla fanatyków motoryzacji ten film jest zwyczajnie pornografią. Jednak nigdy nie widziałem filmu porno gdzie gra aktorów męskich miałaby takie znaczenie. Matt Damon wiadomo, w co nie wejdzie to mu się uda bo pasuje do każdej roli. Natomiast Christian Bale do każdej roli musi się dostosować, on w nią wchodzi całym sobą. W tej roli fizyczność perfekcja, angielski akcent z tamtych czasów perfekcja. Ja osobiście widzę w tym filmie małe ale bardzo znaczące zapożyczenia ze znanego Top Gear. Tam był segment poświęcony dla Carroll Shelby a w nowym Grand Tour był segment poświęcony dla Forda GT40 Le Mans 66. Ten film podrapał mnie we wszystkie wrażliwe miejsca i na mojej liście jest bardzo wysoko ale ja jestem fanatykiem.