Myślę, że Wielki Brat i Wujaszek Iwan (i cała reszta towarzystwa wzajemnej adoracji) takie interesy to w poniedziałek na kacu między pierwszym, a drugim łykiem piwa robią i to całkiem legalnie.
Dla mnie film był najciekawszy w króciutkich, niestety, fragmentach pokazujących prawdziwą Koreę.
A Kret, hmm, chłopak z...
Jak na film w swoim gatunku, biorąc pod uwagę staranność długotrwałych przygotowań, najwyższe ryzyko ponoszone przez głównego bohatera duże przez pozostałych, świetny montaż - daję maksymalną ilość punktów. Nie używam określeń słownych które są przypisane do ilości gwiazdek, bo niektóre są niedopasowane. Tego filmu też...
więcejTo nie jest kolejny dokument, któremu przyświeca idea: "film dokumentalny to można zrobić o wszystkim", gdzie długie ujęcia mają rzekomo widzowi dostarczyć głębokich doznań metafizycznych. Tu się dzieje. Tu się sporo dzieje. Historia jest niesamowita, opowiedziana bez taniego efekciarstwa, zmontowane jest to wartko,...
więcejObecny polski tytuł filmu to "Kret w Korei", co jest obraźliwe dla ok. 2/3 Koreańczyków
(za wiki: K. Południowa 51 mln, K. Północna 25 mln).
Drogi Administratorze - czy mógłbyś się wznieść ponad ignorancję polskiego tłumacza, który "se skrócił" tłumaczenie oryginalnego tytułu, bo tak mu pasowało?
Tłumacz przez ten...